Rolety dzień – noc w pigułce

Jakiś czas temu znajoma mieszkająca w Anglii powiedziała mi, że mieszkanie Polaków można poznać po… oknach. A właściwie po tym co przez nie widać – storczyki i rolety dzień-noc. Ciężko powiedzieć z czego wynika akurat taka zależność, być może nasi rodacy wiedzą co jest ładne i praktyczne – tu mam na myśli rolety, storczyki są tylko ładne 😉 

Charakterystyczne pasy są chyba najbardziej rozpoznawalnym rodzajem osłon okiennych. Jeśli jeszcze w Twoim domu nie zagościły postaram się w tym wpisie przedstawić ich rodzaje, bo wbrew pozorom nie wszystkie są takie same, oraz zalety i wady, z przewagą zalet oczywiście.

Ogólną zaletą rolet dzień-noc jest możliwość dozowania światła wpadającego z zewnątrz. W zależności od rodzaju tkaniny możemy uzyskać delikatny firankowy efekt, który w trybie ,,noc” wpuści tak samo dużo światła ale bardzo ładnie je zmiękczy – nie będzie rzucało ostrych cieni. Wybierając ciemne tkaniny uzyskamy przyjemny półmrok idealny o poranku czy podczas popołudniowej drzemki.

MINI

Zanim weszłam w szczegóły świata rolet i różnego rodzaju osłon myślałam, że roleta mini jest po prostu na małe okna. Nic bardziej mylnego. Nazwa raczej sugeruje uproszczoną metodę montażu takiej rolety – za pomocą haczyków i zaczepów (metalowych lub z tworzywa) montujemy ją na skrzydle okna. Mechanizm i montaż jest tak prosty, że można ją złożyć i zawiesić samodzielnie – mnie samej się udało więc zapewniam, że podoła temu każdy 😉 Ponieważ jest to tak łatwe przy większych porządkach lub przeprowadzce demontaż takiej rolety nie stanowi żadnego problemu.

Jeśli chodzi o różnice wizualne to roleta mini nie ma kasety, w której schowana jest rolka z nawiniętą tkaniną. Przy tym rodzaju rolet nie stosuje się też prowadnic, zamiast nich jest żyłka, która napięta ,,trzyma” tkaninę przy szybie – dzięki temu kiedy uchylamy okno roleta nie uderza w nasze storczyki, albo co gorsza kaktusy. Żyłka mocowana jest u doku skrzydła okna za pomocą haczyka.

Tak jak w innych typach rolet dzień-noc, regulowana jest za pomocą łańcuszka kulkowego, może on swobodnie sobie wisieć ale ma też opcje montażu z napinaczem co szczególnie polecam jeśli mamy dzieci lub koty  😉

W KASECIE

Ta opcja jest bardziej, z całym szacunkiem do rolet mini, estetyczna. Mamy tutaj kasetę w której schowany jest cały mechanizm i rolka z nawiniętą tkaniną oraz prowadnice, dzięki którym nie ma prześwitów. Moim zdaniem wygląda to bardziej elegancko i minimalistyczne. Zaletą kasety jest też to, że to na niej, a nie na tkaninie osiada kurz – po pierwsze łatwiej go wtedy zetrzeć, a po drugie trudniej zauważyć 😉 Prowadnice są też ogromnym plusem kiedy mamy okna dachowe, to dzięki nim roleta przylega do okna i spełnia swoją funkcję.

Oczywiście rolety są regulowane za pomocą łańcuszka kulkowego, który można napiąć.

Dodatkowym atutem są dostępne wymiary – maksymalna szerokość rolety to 230 cm, świetnie więc się w pasuje do panoramicznego okna lub przeszklonego biura.

Taki rodzaj rolety daje też większe możliwości w doborze kolorystyki. Jeśli chcemy żeby roleta była elementem wystroju wnętrza możemy wybierać z czterech kolorów jednolitych:

  • biały,
  • brązowy,
  • antracytowy,
  • anodowany.

Część kobiet wie, że antracytowy to po prostu ciemniejszy szary ale anodowany zaskoczył nawet mnie. Być może Panów mniej ponieważ anodowanie to bardziej proces niż kolor, który polega na obróbce aluminium i w efekcie tworzy na nim bezbarwną powłokę. Ostatecznie kaseta w kolorze anodowanym będzie w naturalnym kolorze aluminium ale z ładnym srebrzystym wykończeniem.

Rozumiem, że kolory jednolite nie zawsze są wystarczające żeby wpasować się w klimat wnętrza dlatego istnieje możliwość wykonania rolety w okleinie drewnopodobnej o kolorach:

  • dębu
    • jasny,
    • złoty,
    • bagienny,
  • mahoniu,
  • orzecha,
  • wiśni,
  • drewna winchester.

WOLNOWISZĄCA

Ten rodzaj jest moim faworytem wśród rolet dzień-noc. Dają one ogrom możliwości. Ale zacznijmy od faktów dotyczących montażu ponieważ to on jest tu kluczowy. Do dyspozycji mamy trzy sposoby montażu:

  • na ramie okiennej,
  • do ściany,
  • do sufitu.

Pierwszy sposób, klasyczny, nie wzbudza za wielu emocji, pozwala zasłonić po prostu okno. Rolety wolnowiszące są zwykle duże, więc spokojnie zasłonią nie tylko okno panoramiczne w salonie ale też duże okna w biurowcach szerokie na całą ścianę.

Montaż na ścianie lub suficie – tu to mamy pole do popisu. Oczywiście mogą też zasłonić okna, co wygląda bardzo elegancko ponieważ zasłaniają całą wnękę okienną. Wnęka to słowo klucz… Bo skoro możemy zasłonić wnękę okienną to dlaczego nie każda inną? Np wnękę w łazience z półeczkami na ręczniki lub wnękę w pokoju, w której przechowujemy np ubrania sezonowe. To przykład montażu rolety do ściany, do sufitu daje jeszcze większe możliwości.

Być może się powtórzę ale znów ogranicza nas tylko wyobraźnia. Masz uroczą kawalerkę ale denerwuje Cię, że łóżko rzuca się w oczy, a budowanie ściany nie wchodzi w grę? Bardzo proszę, montujemy roletę do sufitu i mamy mobilną ścianę, którą na codzień możesz zwinąć, a kiedy mama wpada bez zapowiedzi po prostu zasłaniasz nią łóżko. A jeśli mieszkasz w kawalerce typu loft za pomocą rolety możesz oddzielić część pokoju od sypialni. Świetnym pomysłem podpatrzonym gdzieś w internetach jest stworzenie garderoby w sypialni. Chcąc podzielić sypialnie na sypialnie i garderobę tracimy miejsce na ścianę, może nie wiele ale zawsze, i nawet jeśli mamy okno w części garderobianej to i tak trzeba pomyśleć o dodatkowym oświetleniu. Montaż rolety jest zdecydowanie prostszy.

Ostatni przykład to oddzielenie w pokoju dziennym przestrzeni biurowej. Sprawdza się zwłaszcza kiedy pracujemy zdalnie, możemy w ten sposób ograniczyć rozpraszacze, chociaż przyznajmy, kto pracuje z domu często robi to z poziomu łóżka lub kanapy 😉

PIELĘGNACJA

Jak w wielu życiowych sytuacjach lepiej zapobiegać niż zwalczać, co w kontekście rolet oznacza, że łatwiej nie-ubrudzić niż umyć 😉 Rolety warto regularnie odkurzać miotełką, suchą i miękką szmatką lub odkurzaczem na mniejszej mocy z odpowiednią końcówką. Tutaj przewagę mają rolety w kasecie, którą przetrzeć łatwiej. Ważne jest to, żeby kurzu nie zmywać na mokro – w połączeniu z wodą zrobią się plamy, które wnikną w materiał.

Tkaniny zastosowane w roletach generalnie nie są przeznaczone do kontakt z wodą, może ona spowodować np. kurczenie się materiału lub odbarwienie. Dlatego jeśli już bardzo chcemy użyć szmatki ważne jest żeby była ona wilgotna, a nie mokra. Świetnie się do tego nada ściereczka z mikrofibry, po odciśnięciu wody jest prawie sucha. Jeśli ciepła woda nie dała plamie rady możemy użyć odrobinę delikatnego detergentu.